Z Adamem Babuśka, legnickim kandydatem Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu rozmawia Marek Winiarski.
– Kandyduje Pan z list Prawa i Sprawiedliwości do sejmu RP. Dlaczego?
– Bo jestem pewien, że program Prawa i Sprawiedliwość, Hattrick Kaczyńskiego i Piątka Morawieckiego to najlepsze propozycje dla Polski. To konkretne rozwiązania, które zbudują w Polsce dobrobyt. Polacy, którzy stawiają na Prawo i Sprawiedliwość już wiedzą, że PiS to nie czcze obietnice ale program, który będzie realizowany. To działania, przynoszące odczuwalne przez całe społeczeństwo korzyści, sprawiedliwy udział w rozwoju Polski. Wiarygodność to cecha, którą się ceni. i takim człowiekiem staram się być.
– A dlaczego Adam Babuśka to dobry kandydat na Sejm?
– Czy jestem dobrym kandydatem to już pytanie do wyborców. Ja po prostu jestem zaangażowany w sprawy społeczne. Wiem co działa, a co trzeba jeszcze poprawić. Tak zwane troski dnia codziennego są moimi troskami, znam je nie z oficjalnych statystyk ale z życia. Jestem szczęśliwym mężem i dumnym ojcem. W pracy zawodowej mogłem sprawdzić się w wielu różnych obszarach. Jestem rolnikiem. Wielu moich sąsiadów pamięta jak doiłem krowy, czy naprawiałem traktor. Przez wiele lat prowadziłem również własną działalność gospodarczą. Problemy małych i średnich przedsiębiorstw były moimi problemami i dobrze je znam. Myślę, że Poseł na Sejm nie może być oderwany od rzeczywistości, musi znać prawdziwe życie. Ja je znam.
– Poseł na sejm powinien być blisko ludzi i ich spraw, bo wtedy będzie mógł reprezentować swoich wyborców i dbać o ich sprawy, ale czy to wystarczy? Posłowie powinni przecież orientować się w tym co się dzieje w większych firmach, a także mieć odpowiednie przygotowanie merytoryczne, wiedzę i doświadczenie w realizacji dużych projektów. Jak Adam Babuśka odnajduje się w tym obszarze?
– Oczywiście ma Pan rację. Pracowałem zawodowo, ale równocześnie kończyłem kolejne studia. Byłem dyrektorem w Letia Bussines Center, potem miałem okazję pracować w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska czy w końcu współkreowałem jako wiceprezes zarządu rozwój Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
– Dziś jest pan Starostą legnickim, ludzie cenią pana za zdolności organizacyjne i za to, że potrafi współpracować ponadpartyjnie, dla dobra naszego regionu…
– Zawsze miło słyszeć dobre opinie o sobie, mam nadzieje że są szczere. Ja jednak, proszę wybaczyć, nie chciałbym się do nich odnosić. Mogę jedynie powiedzieć, że jeśli wierzę w jakąś idee, pomysł, widzę sprawę do rozwiązania, to staram się osiągnąć cel, wprowadzić dobrą zmianę, pomóc. Robię tak jako Adam Babuśka i nie jest ważne gdzie pracuję. Tak samo jest dziś, kiedy pełnię funkcję Starosty Legnickiego. Wynika to zapewne z tego, że jestem stąd, nikt nigdy mienie nie przywiózł w tak zwanej teczce. Mieszkam w Nowej Wsi Legnickiej. Ziemia legnicka to moja mała ojczyzna. Wychowywałem się tutaj, tu się uczyłem tu mam przyjaciół, tu mieszka moja rodzina. Znam problemy, które trzeba rozwiązać. Przez kilka kadencji byłem radnym gminnym i wiem, że po kampanii wyborczej musimy pracować na rzecz naszej społeczności. Ja czuję w sobie ten obowiązek, z którego czerpię siły i inspirację by pracować.
– Z tego co pan mówi wynika, że Adam Babuśka to człowiek stąd, to legnicki kandydat do Sejmu RP. Praca „na Wiejskiej” to jednak nie tylko troska o sprawy lokalne, to przecież decydowanie o kwestiach dotyczących całego narodu, wpływanie na kształt Polski. Wspomniał pan, że propozycje programowe Prawa i Sprawiedliwości są najlepszymi prepozycjami dla Polski. Co konkretnie ma pan na myśli?
– Oczywiście uważam, że program PiS jest najlepszym z proponowanych w tej kampanii. To konkretne propozycje. Ulga w ZUS średnio 500 zł dla małych firm, ryczałtowy ZUS bez zmian dla firm o przychodach powyżej 10 tys. zł, podniesienie limitu przychodów dla podatku ryczałtowego i 9-proc. CIT-u, ponad 1 mld zł dla inwestorów. To punkty Pakietu dla Przedsiębiorców przedstawionego przez premiera Mateusza Morawieckiego, które pomogą małym firmom. To również sprawiedliwe i równe dopłaty dla polskiego rolnika. Zgadzam się z tym co powiedział prezes Kaczyński, że podstawą systemu wartości jest godność człowieka i jego życie. Człowiek musi mieć prawo do wolności, działania i współdecydowania. Nasz cel, pod którym się podpisuję, to Polska sprawiedliwa.
– Na zakończenie, dla wszystkich kandydatów czas kampanii to czas ciężkiej pracy, jak pan sobie radzi ze zmęczeniem?
– Od ponad 20 lat jestem czynnym samorządowcem. Dobrze znam smak trudów kampanii. Ja ma jednak to szczęście, że w kampanii nie walczę. To dla mnie trudny czas ciężkiej pracy, ale również czas wielkiej satysfakcji. W ostatecznym rozrachunku każda moja kampania opierała się na przede wszystkim na pomocy bliskich mi osób. Jestem niezwykle wdzięczny losowi, że nie muszę wspierać się zewnętrznymi firmami, zlecać kolportażu materiałów wyborczych czy płacić za miejsca na banery, które ludzie wywieszają na swoich posesjach. Czas kampanii to bezecna i nieoceniona możliwość współpracy z wartościowymi ludźmi, którzy mnie otaczają. Jestem przekonany, że tak powinno się robić uczciwą politykę.
- Dziękuje za rozmowę.
Fot. (arch. AB)