Debata bez rozstrzygnięcia

Skrajnie różne poglądy na sprawy polityki zaprezentowane zostały na debacie zorganizowanej przez Stowarzyszenie Ekonomia dla Legniczan. Zaproszenie organizatorów przyjęli Michał Huzarski (SLD) i Janusz Korwin Mikke (KorWIN). Dyskusja przebiegła według spodziewanego scenariusza, politycy prezentowali odmienne spojrzenie praktycznie na wszystkie zagadnienia.

Różnili się w sprawach systemu podatkowego, finansowania służby zdrowia, roli państwa w gospodarce, czy sensowności darmowej komunikacji miejskiej. Jedynie rola kobiet w życiu publicznym i biznesie połączyła adwersarzy, którzy wspólnie uznali, że parytety na listach wyborczych są niepotrzebne, a ustawowe regulacje płac dla kobiet są zbędne, bo każdy powinien zarabiać tyle ile warta jest jego praca.

Udziałem w debacie Michał Huzarski dał jasny sygnał, że wciąż poważnie myśli o polityce. Bezpośrednia konfrontacja Januszem Korwin – Mikke, który jak nie oficjalnie się mówi będzie w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego startował z okręgu Dolnośląsko – Opolskiego, może umocnić wizerunek Michała Huzarskiego jako przedstawiciela lewej strony w regionie, który nie boi się trudnych spotkań gdzie pomimo nieprzychyleni publiki, broni idei lewicowych. Biorąc pod uwagę pustkę na lewej stronie politycznej sceny w Legnicy, udział Huzarskiego w debacie może się okazać biletem powrotnym do polityki, po nieudanych dla legnickiego SLD jesiennych wyborach samorządowych.
Wizyta Janusza Korwin–Mikke w Legnicy to zapewne początek trudnej kampanii wyborczej do nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego. W majowych wyborach Prezes partii KorWIN, w myśl zasady, że największy Twój przeciwnik to kolega z listy, będzie musiał o mocno rozbite głosy prawicy rywalizować w szerokiej koalicji z Ruchem Narodowym, Grzegorzem Braunem, Kukiz 15 i Markiem Jakubiakiem.
Debata Huzarski vs Korwin przyniosła korzyści obu stronom i ciężko mówić wskazywać kto wygrał. Obaj mieli swoje cele i je zrealizowali. Debata pokazała natomiast coś bardzo istotnego. Sala w Hotelu Millenium była pełna, okazało się że legniczanie są stęsknieni debaty politycznej i jej potrzebują. Miejmy nadzieję, że takie działania jakie proponuje Stowarzyszenia Ekonomia dla Legniczan, zaktywizuje scenę polityczną w mieście i spowoduje prowadzenie dyskusji „na żywo”, a nie tylko poprzez lokalne media, czy przepychanki na hasła w Internecie.

(st)

Fot. Tomasz Niziołek